Putin ponawia żądania wycofania wojsk USA z Europy Środkowo-Wschodniej? Sensacyjne doniesienia niemieckiego „Bilda”

Według najnowszych doniesień niemieckiego dziennika „Bild”, który cytuje anonimowego przedstawiciela wschodnioeuropejskich służb bezpieczeństwa, Kreml miał ponownie postawić ultimatum dotyczące wycofania wojsk USA z krajów NATO, które dołączyły do Sojuszu po 1990 roku.

Stare żądania w nowym kontekście?

Według tych informacji Moskwa powróciła do żądań z 2021 roku, kiedy to tuż przed pełnoskalową inwazją na Ukrainę Putin próbował wymusić na Zachodzie powrót do sytuacji sprzed rozszerzenia NATO. Wówczas Rosja żądała gwarancji prawnych, że Ukraina i Gruzja nigdy nie dołączą do Sojuszu, a także wycofania wojsk NATO z krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Lista państw, których miałoby to dotyczyć, obejmuje Albania, Bułgarię, Chorwację, Czechy, Estonię, Finlandię, Węgry, Łotwę, Litwę, Czarnogórę, Macedonię Północną, Polskę, Rumunię, Słowację, Słowenię i Szwecję – czyli praktycznie całą flankę wschodnią NATO.

Co oznaczałoby spełnienie żądań?

Taki scenariusz oznaczałby pozostawienie Europy Środkowo-Wschodniej w stanie militarnie niepewnym, z ograniczoną obecnością wojsk USA i innych zachodnich sił. 

Na razie nie ma oficjalnej odpowiedzi ze strony NATO na te rewelacje, jednak w przeszłości Sojusz jednoznacznie odrzucił podobne żądania. W grudniu 2021 roku, jeszcze przed inwazją na Ukrainę, amerykański sekretarz stanu Antony Blinken mówił wprost:

„Nie pozwolimy Rosji na dyktowanie, które państwa NATO mogą mieć wsparcie militarne, a które nie.”

Czy to gra negocjacyjna Putina?

Tego typu żądania mogą być elementem rosyjskiej strategii negocjacyjnej – podbijania stawki w nadziei na uzyskanie większych ustępstw, zwłaszcza w obliczu długotrwałego konfliktu w Ukrainie i osłabienia rosyjskiej gospodarki.

Nie jest tajemnicą, że Putin chciałby zmusić Zachód do negocjacji na swoich warunkach, np. poprzez zamrożenie wojny na Ukrainie w zamian za gwarancje ograniczenia obecności NATO w regionie. Jednak historia ostatnich lat pokazuje, że NATO konsekwentnie odrzucało tego typu postulaty – i zapewne zrobi to ponownie.

opr. SztInt.

Komentarze