Wspomnienie dnia 21.4.2025

 1. Wstałem rano i poszedłem na wyprawę po Łynostradzie, wzdłuż rzeki Łyny. Dawnoi nie szedłem tak piękną doliną. Ścieżka nad rzeką wspinała się po skarpie wąwozu, przechodziła w park, potem znów było bardziej dziko, w dole zawsze mogotała rwąca miejscami rzeka. No perełka turystyki lokalnej. Jednoz drzew zamienionow paszczę krokodyla, dodając w złamanym pniu drewniane zęby.

2. Na skateparku jeżdziłem od ok. 11.50 do 21.30 z przerwą na posiłek, nie wiedziałem że tak długo wytrzymam. Byłem z lokalną ekipką. Dzień wcześniej jeden z nich, młody bardzo, nie mógł wrócić do domu bo była wielkanoc i jego autobus nie jechał a on pewnie myślał że w święto autobus kursuje. Nie wiadomo było co z nim robić, mama jednego z młodszych skejterów nie zgodziła się go przenocować, w końcu z daleko oddalonej wioski przyjechał po niego rodzic. 

3. Wieczorem poszedłem spać, zmęczony. Sen mialem absurdalny, śniłem jak jeżdzę po skateparku, jak robię różne triki. 

4. Tego dnia grałem w gladiatora i złamałem palec jak ktoś mnie popchnął bym upadł i wypadł z tej dość hardkorowej gry gdzie się jeżdzi hulajnogą ale nbie wiolno się odpychac i można tylko kogoś popchnąć. 

opr. AF 



Komentarze