Wspomnienie z dnia 12 luty 2025
Wyniosłem moje jeszcze dobre koszykarskie buty dla kolegi i położyłem mu pod domem. Mnie nie pasują. Niby w wieku 45 lat nogi nie rosną ale to nie jest prawda. Coraz to kupuje większe rozmiary. No nie pasowały nijak.
Zaniosłem do naprawy jakieś buty znowu, zadziwiająco duzo rzeczy psuję, u krawca czy szewca jestem co drugi dzień. Fury lumpów zwykle niszczę, drę, zużywam i łatam niczym dziad jakiś, ale bez tego nie dałbym rady. Dziś młodzi nie naprawiają rzeczy, nawet często nie wiedzą, że można, nikt nie uczy co to krawiec czy szewc.
Nie miałem dziś zajęć, poszedłem na saunę, gdzie jak to pan określił- panowała strefa wolna od tekstyliów. Zrobiłem sobie dzień odpoczynku, spotkałem się też z kolegą który opisywał mi realia gry w zespole muzycznym- dawno nie mieli próby i już zapomniał jak się gra te utwory..
Grałem w koszykówkę, było piekielnie zimo i za długo nie wytrzymałem. Popłaciłem wszystkie chyba zaległe rachunki. Spałem ze 2 godziny w ciągu dnia. Próbowałem naprawić hulajnogę żeby sobie zrobić miniskuta, bardzo lekką hulajkę zapasową.
AF
Komentarze
Prześlij komentarz