Wspomnienie z dnia 11 luty 2025

 Rano popędziłem na targ na zakupy, kupiłem rodzicom świeże owoce i warzywa i soki. W pracy szło mi średnio wydajnie, w zasadzie całkiem źle. Poszedłem tylko do biura funduszy europejskich dowiedzieć się że dotacji z Unii Europejskiej już niemal nie ma. Są tylko niskooprocentowane kredyty, pożyczki i to wszystko. Więc po co to całe członkowstwo w UE? Czy ono daje jeszcze jakieś korzyści, dotacje? Dziś wysłałem też skargę że w moim mieście dotacje unijne użytko by zamienić śródmiejskie torowiska transportu szynowego na drogi samochodowe, co jest sprzeczne z zasadami wydatkowania środkó unijnych i w ogóle z zasadami geopodarki zrównoważonej. Napisałem im wprost że mają zwrócić od 0,8 do 1,2 mld PLN i odtworzyć to co zniszczyli swoimi dotacjami. Podałem przykład że nie ma torów więc w niedzielę musiałem poginać kilka km na hulajnodze m.in., trasą w miejscu dawnych torów a tak- gdyby nie hajs z UE na demontaż torowisk pod drogi-  pojechałbym pewnie rodzajem kolei podmiejskiej.

Ktoś mi ostatnio popwiadał że jak zadaję prompty do sztucznej inteligencji to karmię potwora. Tak jest, w ogóle w Palestynie siły żydowskie używały sztucznej inteligencji by sporządzić listę celów do zabicia. Ja nie używam google, facebooka i raczej uważam by nie zostawiać po sobie punktów danych.

Grałem w koszykówkę po pracy, w ogóle chciałem dać do serwisu na osiedlu rolki do serwisu ale już się imigrantom którzy tam pracują- nie chce naprawiać naszych hulajnóg czy rolek. Mają pełno innej pracy. Miałem nadzieję że jak będą imigranci to nie będzie trzeba samemu ogarniać prac serwisowych a teraz proszę. Dobrze że na boisku imigranci obsługują wypożyczalnię piłek i toaletę bo przynajmniej mogłem sobie dziś nieco pograć i zrobić kupę. Obok jest niby bardzo popularny bar mleczny- ale nie ma toalety dla klientów. 

Po treningu sztuk walki wziąłem prysznic w szatni pełnej nagich typów po różnych treningach, potem byłem jeszcze na breakdance. Zwykle się nie kąpię ale nie chciałem śmierdzieć w operze- poszedłem wieczorem na "Napój miłosny" L'elisir d'amore autorstwa  Gaetano Donizettiego. Była to opera o szalbierzu doktorze nabierającym pacjentów na rzekome kuracje. Miał na potwierdzenie rozmaite certyfikaty z ozdobnymi pieczęciami, zupełnie jak współczesna patoonkologia w której 80 % badań klinicznych popularnych leków na raka nie udało się powtórzyć. Ale przecież liczy się oryginalna pieczęć a nie fakt tego że oficjalne terapie bazują na bezczelnych fałszerstwach. Ktoś to możliwe że i leczy uczciwie ale innymi, naturalnymi metodami jest za to oskarżony o zabójstwo przez lekarzy jak mu umrze pacjent (jak kilka dni temu w miasteczku nieopodal). Im- szalbierzom z oficjalnymi pieczęciami w niektórych szpitalach podczas ich oficjalnych terapii leczenia raka umiera często połowa klientów, ale to co- oni mają oficjalne pieczęcie na udokumentowanie, a tamten to zabił imo ze podobno kilkuset ozdrowiało, ale: nie ma pieczęci, to szalbierz. Złodziej krzyczy łapać złodzieja. 

Późnym wieczorem poszedłem na koncert bossanova. Z kolegą rozmawialiśmy o Budyniu, czyli prezydencie Adamowiczu- ja opisywałem jak mi opowiadał typek młody że jego kolega stał w pierwszym rzędzie i widział na własne oczy jak Adamowicz upadł niby na ziemię a potem się przeturlał po ziemi pod parawan- nie wiadomo po co ustawiony na scenie czarny box, specjalnie pewnie w celu tej mistyfikacji tam ustawiony. Na co mój kolega odparł że potem nagrano filmik jak Budyń (Adamowicz), niby już zabity i wykrwawiony- nakłada sobie na nos okulary na zapleczu, po tym jak mu spadły. Ów filmik czyściciele neta usuwali na potęgę z sieci Internet, ale może jeszcze gdzieś jest. Ów dowód wielkiej ściemy, sztucznego wykreowania politycznego męczennika. Sam byłem urabiany przez jakichś ludzi z Gdańska w celu wykreowania kultu tego oszustwa mającego kilkanaście czy kilkadziesiąt lewych mieszkań. Miał on ksywę Budyń po na różnych komisjach śledczych zaczął sypać mafię trójmiejskiej patopolityki i ci z peło chcieli go zabić. 

AF 

 


Komentarze