Wspomnienia z dnia 9.9.2025
W autousie jechałem ja, pijany Polak, oraz sami imigranci. Pracownicy nocnej zmiany. Byli bez wyjątku kolorowi. Kolega mój dziś mi mówił jak nagle nasze maisto stało się kosmopolityczne, internacjonalne. Pijany Polak próbował zagadać, ale nie mógł nawet zgadnąc czy to Arabi, czy Pasztuni, czy Hindusi. Coś mówił o "normal people".
Bez imigrantów nie mógłbym dzisiaj pójść do toalety na boisku bo nie byłoby Pani do pracy w budce na odludnym boisku. Nie pojechałbym autobusem- ostatnio skasowano 30 procent kursów gdy polscy kierowcy wycofali się z pracy bo miejscowa firma autobusów płaciła im za mało.
W teatrze była dziwna sztuka, O duchach. Żeby korzystać z każdej chwili życia i nie tracić czasu na kłótnie. Byłem też w kawiarni teatralnej z jakims panem przy stoliku, mówiłem mu że mnie ciężko tak się odnaleźć bo chyba za dużo czasu na skateparku spędzam.
Gdy wróciłem ze skateparku, jacyś młodzi skejterzy zbiili mi pątkę na przystanku autobusowym. Pchwaliłem się że byłem na skateparku w mieście X. A ci nato że już widzieli, że na toktoku mnie oglądali. Ale ja nic nie dodawałem na tiktoka, ja nie mam tiktoka....
Creepy.
AF
Komentarze
Prześlij komentarz