Wspomnienie ulewy 12 maja 2021 r.
Grad wielki na 1 cm walił mnie w kask tam mocno, że choć chciałem ratować co się da z dobytku, zwłaszcza świeżo sadzone kosztowne pnącza, to nie mało to sensu- jakaś odbita od ramienia czy kasku kulka gradu mogłaby mi dosłownie wybić oko. Kule napieprzały w mój kask ood hulajnogi aż stało się zbyt niebezpieczne by iść na misję odetkania jakiejś zatkanej kratki ściekowej w wejściu do redakcji.
Nocna misja się mi nie powiodła. Bagna przy Domu Harcerza napełniły się nagle wodą mimo że osuszane igłofiltrami (ktoś wpadł na pomysł by na bagnie zbudować szkołę). Wpadłem w nie po kolana, ot, trasa ścieżki przez bagna jaka łączy dwa fragmenty chodnika nagle zamieniła się w staw głęboki na 20- 40 cm. Na ulicy Dzikiej wody było po kostki, ktoś stał w otwartym garażu, pewnie zalało go. \
-- opr. Adam Fularz
Komentarze
Prześlij komentarz