List otwarty do p. Jakuba w sprawie nieetycznego zachowania w stosunku do zwierząt dzikich
List otwarty do p. Jakuba w sprawie nieetycznego zachowania w stosunku do zwierząt dzikich
Szanowny Panie,
2 dni temu pisałem do Pana:On Thu, Jun 4, 2020 at 3:05 PM Telewizja Opera <telewizjaopera na serw. gmail.com> wrote:
Dzień dobry.Czy moglibyśmy porozmawiać?PozdrawiamAdam Fularzwydawca
Nie uważał Pan za stosowne odpowiedzieć na moje pytanie. Uściślę je.
Publikuje Pan także treści kontrowersyjne -szczególnie te związane z działalnością gospodarczą miejskiego koła myśliwskiego - do którego należy część władz miasta jak i radca prawny który organizuje tutejsze wybory samorządowe. Nie publikuje Pan argumentów drugiej strony- czy nie jest Pan w konflikcie interesów?
W parku miejskim "Park Poetów" rozstawiono ambony myśliwskie przy ul. Szwajcarskiej. Jak mniemam, ktoś mógłby z nich strzelać do udomowionych saren z Doliny Gęśnika. Takie mięso jest pozbawione antybiotyków i jest cenione na rynku przez myśliwych. Jak sądzę, jest to działalność gospodarcza miejscowych "elit"- członkowie władz którzy są myśliwymi, żywią się także zwierzętami z lasów miejskich. Przecież ogłaszają w nich polowania.
Poprzednio miejscowa okręgowa lekarz weterynarii złożyła skargę do Rady Etyki Mediów na - lobbing jednej z gazet także w sprawie polowań w celu wybicia zwierząt dzikich. W tekście na który lekarz weterynarii złożyła skargę do REM- wypowiadał się bliski przyjaciel byłej pani redaktor naczelnej tejże gazety. Domagał się zabicia jakichś zwierząt. Jest on członkiem władz miasta jako radny. W przeszłości pracował jako dziennikarz z poprzednią redaktor naczelną, a ona sama w rozmowie ze mną twierdziła że jest to jej przyjaciel (razu pewnego zarzuciła mi że go obraziłem, za co przepraszałem). W tekście występuje konflikt interesów który zatajono.
Do Rady Etyki Mediów zgłaszałem już skargę na to że lokalna redakcja wzywała "na swoją prośbę" do wyłapywania udomowionych dzikich zwierząt z terenu miasta. Chodziło o lisa z ulicy Łużyckiej. Tymczasem po stronie niemieckiej w miastach jest sporo lisów, pamiętam zdjęcia z firmy autobusowej BVG gdy lisy próbowały wejść do autobusu miejskiego. Oto fragment stanowiska REM:
"Wydaje się, że w czasach, kiedy u ludzi, niestety, często występują objawy zezwierzęcenia, może dobrze by było pozwolić 'dzikim' zwierzętom przebywać wśród nas i dzięki temu poznać sposób zachowania takich zwierząt jak lis, którego Pan opisuje. Mogłoby to
doprowadzić do złagodzenia obyczajów wśród tych, którzy bliżej by się z nim zapoznali,
Łączę wyrazy szacunku,
W imieniu Rady Etyki Mediów
Krzysztof Bobiński
Wiceprzewodniczący REM"
-- Poprzednio miejscowa okręgowa lekarz weterynarii złożyła skargę do Rady Etyki Mediów na - lobbing jednej z gazet także w sprawie polowań w celu wybicia zwierząt dzikich. W tekście na który lekarz weterynarii złożyła skargę do REM- wypowiadał się bliski przyjaciel byłej pani redaktor naczelnej tejże gazety. Domagał się zabicia jakichś zwierząt. Jest on członkiem władz miasta jako radny. W przeszłości pracował jako dziennikarz z poprzednią redaktor naczelną, a ona sama w rozmowie ze mną twierdziła że jest to jej przyjaciel (razu pewnego zarzuciła mi że go obraziłem, za co przepraszałem). W tekście występuje konflikt interesów który zatajono.
Do Rady Etyki Mediów zgłaszałem już skargę na to że lokalna redakcja wzywała "na swoją prośbę" do wyłapywania udomowionych dzikich zwierząt z terenu miasta. Chodziło o lisa z ulicy Łużyckiej. Tymczasem po stronie niemieckiej w miastach jest sporo lisów, pamiętam zdjęcia z firmy autobusowej BVG gdy lisy próbowały wejść do autobusu miejskiego. Oto fragment stanowiska REM:
"Wydaje się, że w czasach, kiedy u ludzi, niestety, często występują objawy zezwierzęcenia, może dobrze by było pozwolić 'dzikim' zwierzętom przebywać wśród nas i dzięki temu poznać sposób zachowania takich zwierząt jak lis, którego Pan opisuje. Mogłoby to
doprowadzić do złagodzenia obyczajów wśród tych, którzy bliżej by się z nim zapoznali,
Łączę wyrazy szacunku,
W imieniu Rady Etyki Mediów
Krzysztof Bobiński
Wiceprzewodniczący REM"
Z chęcią porozmawiałbym w tej sprawie z Panem. Proponuję że zaprezentuję Panu takie zwierzę które mieszka w klatce przy skejtparku, a czasem chodzi luzem po tymże skejtparku, będąc dokarmiane, jakieś 500 metrów od Państwa redakcji. Myślę że jest to bardzo podobne, oswojone zwierzę, do zwierząt które Pan opisywał jako groźne i wymagające odstrzału.
Z szacunkiem
Adam Fularz, manager Radiotelewizji
RTVP OPÉRA www.opera.rtvp.pl
Prezes Zarządu, WIECZORNA.PL SP Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A, 65-154 Zielona Góra
Komentarze
Prześlij komentarz