Resztki fauny Wagmostawu ofiarą okolicznych kotów.
Lokalna fauna: Kaczki z Wagmostawu nie odleciały na zimę, zimując pod pomostem. Teraz wyłapują je zgłodniałe koty.
Zwierzęta mieszkające na Wagmostawie nie mają łatwego życia. Najpierw, podczas przebudowy Wagmostawu, lokalna ludność rzuciła się na wielkie stada ryb, płazów i gadów jakie pozostały na dnie stawu po spuszczenia zbiornika. Zapełniano siatki rybami.
Dopiero po jakimś czasie od reakcji mediów sprawą zainteresowali się urzędnicy. Wyzbierano- po spuszczeniu stawu, także wszelkie płazy i gady. Ongiś w bystrej wodzie pod ruinami sali balowej była cała kolonia traszek.
Lokalni urzędnicy, ślepi na dobrostan zwierząt, ich okazałe, quasi- pałacowe domostwo zburzyli, w tym miejscu wykopując głęboki i równy jak od linijki kawał kanału. Dbałość o przyrodę po "lubusku".
Łabędzie gdzieś uciekły. One także już nie odlatywały, pozostawając na zimę na stawie, dokarmiane przez litującą się ludność. Po lodzie atakowały je psy. Czasem w stawie pływał także trup mojego psa, którego prawdopodobnie utopiły w czasie jednej z jego wodnych eskapad po ucieczce z domu.
Na wpół zdziczałe koty domowe sieją teraz terror wśród kaczek na Wagmostawie. Co zrobić?
Moi sąsiedzi jakiś czas temu powołali np. stowarzyszenie SOS Wagmostaw majace uratować ten staw od dewastacji. O tej inicjatywie praktycznie nikt nie słyszał. Mieszkańcy zwykle nie mają pojęcia jakie
będą inwestycje w ich dzielnicy, nie mają większego wpływu na ustalanie listy priorytetów. A to często jest budowa chodników, poprawa stanu zieleni miejskiej czy inne tego typu drobiazgi. Wszystko to jest mocno zdewastowane, szczególnie zieleń miejska poza centrum. Może pora na wprowadzenie, jak obiecywano w kampanii wyborczej poprzednio, rad dzielnic w Zielonej Górze?
Kajaki na Wagmostawie
Wydział Przedsiębiorczości i Działalności Gospodarczej Urząd Miasta
Zwierzęta mieszkające na Wagmostawie nie mają łatwego życia. Najpierw, podczas przebudowy Wagmostawu, lokalna ludność rzuciła się na wielkie stada ryb, płazów i gadów jakie pozostały na dnie stawu po spuszczenia zbiornika. Zapełniano siatki rybami.
Dopiero po jakimś czasie od reakcji mediów sprawą zainteresowali się urzędnicy. Wyzbierano- po spuszczeniu stawu, także wszelkie płazy i gady. Ongiś w bystrej wodzie pod ruinami sali balowej była cała kolonia traszek.
Lokalni urzędnicy, ślepi na dobrostan zwierząt, ich okazałe, quasi- pałacowe domostwo zburzyli, w tym miejscu wykopując głęboki i równy jak od linijki kawał kanału. Dbałość o przyrodę po "lubusku".
Łabędzie gdzieś uciekły. One także już nie odlatywały, pozostawając na zimę na stawie, dokarmiane przez litującą się ludność. Po lodzie atakowały je psy. Czasem w stawie pływał także trup mojego psa, którego prawdopodobnie utopiły w czasie jednej z jego wodnych eskapad po ucieczce z domu.
Na wpół zdziczałe koty domowe sieją teraz terror wśród kaczek na Wagmostawie. Co zrobić?
Moi sąsiedzi jakiś czas temu powołali np. stowarzyszenie SOS Wagmostaw majace uratować ten staw od dewastacji. O tej inicjatywie praktycznie nikt nie słyszał. Mieszkańcy zwykle nie mają pojęcia jakie
będą inwestycje w ich dzielnicy, nie mają większego wpływu na ustalanie listy priorytetów. A to często jest budowa chodników, poprawa stanu zieleni miejskiej czy inne tego typu drobiazgi. Wszystko to jest mocno zdewastowane, szczególnie zieleń miejska poza centrum. Może pora na wprowadzenie, jak obiecywano w kampanii wyborczej poprzednio, rad dzielnic w Zielonej Górze?
Kajaki na Wagmostawie
Po konsultacjach w kwestii możliwości kajakowania po Wagmostawie, z
projektantką zagospodarowania terenu na Wagmostawie (arch. Joanną Piotrowicz
informuję, że zaprojektowany teren Wagmostawu pełni funkcję
przyrodniczo-rekreacyjną. Dopuszczenie sprzetu pływającego jest sprzeczne z
założeniem programowo-przestrzennym. Pan Adam Fularz w trakcie
projektowania (ok 3 lat temu) przedstawił projektantce propozycję
korzystania ze sprzętów pływających-kajaków na stawie, jednak propozycja
została odrzucowna przez projektantkę P. arch.Joannę Piotrowicz.
Zaprojektowany tenen ma niewystarczajaca ilość wody (jest zbyt płytki),
poza tym na środku stawu zaprojektowana jest fontanna pływajaca oraz "kacza
wyspa", do której nie powinno być dostępu osób trzecich ze względu na
bezpieczeństwo.
Wydział Przedsiębiorczości i Działalności Gospodarczej Urząd Miasta
Komentarze
Prześlij komentarz